Dzisiaj druga część interpretacji moich badań – głównie badania hormonalne. |
|
|
|
TSH – wynik idealny (poniżej 2 jest super). Ft3 – ponad połowa normy, wynik właściwie idealny (zbyt wysokie ft3 nie jest korzystne dla długowieczności). Ft4 – wynik to około 20% normy, nie jest idealny. Ft4 to hormon produkowany przez tarczycę, a t3 powstaje głównie obwodowo, więc t4 jest dobrym wyznacznikiem pracy tarczycy. Jednak nie mam objawów niedoczynności, więc nie jest to powód do zmartwień. W dalszej diagnostyce mógłbym wykonać USG tarczycy, które pokazałoby by rozmiar, stan zapalny czy guzki tarczycy – kluczowe dla diagnostyki problemów z tarczycą, ponieważ rzadko niedoczynność czy nadczynność nie jest związana z chorobą Hashimoto czy Gravesa. Tutaj warto jeszcze opowiedzieć o mojej historii z tarczycą. 4 lata temu miałem takie wyniki. |
|
Jak widać jest to bardzo silna nadczynność, z praktycznie zerowym TSH i bardzo wysokim ft3. Było to spowodowane suplementacją bardzo dużej ilości jodu – kilka miligramów dziennie, gdzie zapotrzebowanie wynosi 150mcg (1mg to 1000mcg). Jod w dużych dawkach jest bardzo przeciwwskazany, a w przypadku problemów z tarczycą poleca się go jak najbardziej unikać (niedobory jodu praktycznie nie występują w Polsce ze względu na jodowanie soli, ale także na dużą zawartość jodu np. w nabiale). Co ważne – te wyniki są wiele miesięcy po stosowaniu jodu. Niestety jod przeważnie daje swoje efekty ze znacznym opóźnieniem. Dlatego też na początku możemy mieć poprawę wyników, spadek przeciwciał, a wiele miesięcy później pogorszenie – czego nie wiążemy z jodem. Wracając do poprzednich wyników: Estradiol – poziom dobry, nawet mógłby być wyższy. Testosteron – poziom ok, chociaż na pewno mógłby być wyższy. Tak naprawdę jest to mój pierwszy wynik testosteronu „w normie” – zawsze był powyżej. Co prawda w tym roku stuknęło mi 30 lat, ale przed badaniem miałem też trochę stresów. Myślę, że jestem w stanie ten poziom podnieść naturalnie 😊 Ferrytyna – jak na mężczyznę poziom bardzo dobry. Zbyt wysoka ferrytyna to najczęściej stany zapalne czy hemochromatoza. Kołdra obciążeniowaKołdra obciążeniowa to najnowszy „gadżet” związany z biohackingiem, który testuje od niedzieli. W skrócie polega to na tym, że bardzo ciężka kołdra (w moim przypadku ponad 11kg!) powoduje aktywację propriocepcji, co powoduje lepszą orientację naszego ciała w przestrzeni, większą aktywację przywspółczulnego układu nerwowego i ogólnej regeneracji. Po kilku dniach testowania wydaje mi się, że śpię znacznie lepiej, ale za tydzień podam więcej informacji. Sprawdź także mój najnowszy film na temat acetylocholiny poniżej. |
Przykładowe badania hormonalne – TSH, estradiol, testosteron, ferrytyna
- Michał Undra